czwartek, 23 maja 2013

Powiększenie rodziny!

Już od tygodnia nasza mała rodzinka powiększyła się o tego oto słodkiego malca.


Długo wyczekiwany, bo planowałam "braciszka" dla Majki już od dawna. Jednak postanowiłam się nie spieszyć, i że ten maluch będzie już tak naprawdę przemyślanym pieskiem. Szukaliśmy pieska "do sportu", w szczególności do mojego niespełnionego marzenia czyli frisbee. Jak dowiedziałam się, że planowany jest drugi miot Weny, wiedziałam, że to jest TEN miot!
Po długich oczekiwaniach, chwilach zwątpienia, radości, nerwowości przyszło na świat 7 szczeniaczków - 2 suczki i 5 piesków w tym MÓJ SYNUŚ <3 !!!


Później najdłuższe 7 tygodni, a o ostatnim tygodniu, gdy już wiedziałam, który jest mój, to już nawet nie wspomnę - wariacja normalnie!
I oto SMART N-GINE I Wszystko Jasne po domowemu N- Gine zamieszkał w naszym domu.


Jak Majka zareagowała na braciszka? Pierwszego dnia go tolerowała, ale nie przepadała za nim. Teraz się kochają, bawią się razem, śpią razem i nawet Majka pozwala mu pić wodę ze swojej miski, a kto zna Majkę ten wie, że to baaardzo dużo.


N-Gine jest naprawdę super psiakiem. Jak na razie nie sprawia większych problemów. Jest bardzo miziasty, kocha się tulać i rozdawać buziaczki. 
Nic więcej nie dodam, bo za dużo jeszcze nie mogę o nim powiedzieć. Na pewno jest ZNACZNIE bardziej aktywny niż Majka jak była szczeniaczkiem. Majka przesypiała prawie całe dnie, dopiero na dworze się uaktywniała, N-Gine jest aktywny prawie cały czas. Po mniejszej aktywności wystarczy 10 minut ładowania akumulatorków i znowu działa ;) Po spacerze, gdzie jest znacznie więcej atrakcji potrzebuje więcej snu. 
Zobaczymy co czas pokaże, jak nam się będzie wspólnie żyło. 


 Wczoraj minął tydzień odkąd zamieszkał z nami i 8 tygodni jego życia.


I znowu zaległości...

No to skrócona relacja z ostatnich ważniejszych wydarzeń... ;)

27-28.04. 2013 r. byłyśmy na dwudniowym seminarium agility z Iwoną Gołąb w Poznaniu. 
Iwona jest naprawdę nieoceniona jeżeli chodzi o tłumaczenie handlingu. Pomimo tego, że torki były naprawdę trudne jak na nasz poziom ale po malutku dałyśmy radę. Bardzo dużo wiadomości, wracałam do domu wykończona ale byłam naprawdę zadowolona!
Postaram się kiedyś uzupełnić o filmik z seminarium, jednak na razie nie mam kiedy go złożyć...

11. 05. 2013 r. byłyśmy na seminarium z Marysią Pajzderską w Gralewie. Z Marysią uwielbiam trenować, zawsze z seminarium wyjeżdżam zadowolona, z uśmiechem na twarzy. Majka przez pierwszą część nie za bardzo chciała biegać, bo było bardzo gorąco, jednak po południu ochłodziło się i już świetnie pracowała.
Z tego seminarium filmiku nie mam, ale za to są zdjęcia :D
Natalii Kropy




I Natalii Karpińskiej 



 Za które bardzo dziewczynom dziękuje!