Co roku nasz Klub Agility Jump organizuje pokaz agility i sztuczek podczas gorzowskiej wystawy. W tym roku po raz pierwszy brałam w nim udział (jestem w klubie niecały rok)
Na początku chciałam podkreślić, że był to nasz pierwszy publiczny występ zarówno z Majką jak i oczywiście eNem. Stres był!
Z Majki jestem zadowolona, chociaż stało się to czego najbardziej się obawiałam czyli na początku biegu postanowiła odwiedzić pieska z widowni... Zdaję sobie jednak sprawę, że to była wyłącznie moja wina, bo po pierwsze nie skupiłam jej wystarczająco na sobie przed biegiem, a po drugie zawahałam się, źle pokazałam, co oczywiście Majka odczytała "nie wiesz co mamy robić?! to ja sobie znajdę zajęcie!" Pierwszy przebieg był fatalny, drugi trochę mniej fatalny ;)
Na pewno zrobiłam źle nie poprawiając jej na przeszkodzie gdzie pobiegła od outa, a nie normalnie, tylko kontynuowałam, żeby nie miała znowu okazji gdzieś pobiec.Totalnie pomieszało mi to układ przeszkód... No ale cóż, uczymy się, więc czasem musi być źle, żeby później było lepiej.
Mimo tego, jak napisałam wcześniej, jestem z niej zadowolona, bo co prawda na początku pobiegła do psa, ale później pracowała dobrze, mimo mojego niesamowitego motania się na torze. Mogę też dodać, że torek był dość trudny jak na nasz poziom.
filmik -> klik
Za to na pokazie sztuczek pracowała doskonale, nic jej nie rozpraszało, więc nic nie mogę jej zarzucić. Ja już się zrelaksowałam, bo wiedziałam, że nie mogę zrobić już nic gorszego niż na agility, co Majka zdecydowanie wyczuła.
filmik -> klik
Z N-Gina jestem MEGA zadowolona, bo szczeniaczek pracował pięknie. Nie przejmował się dużą liczbą osób, szczekającymi psami i oklaskami,był super skupiony na mnie, a jago oczka aż się świeciły by móc coś zrobić.Co prawda eNem tak bardzo się nie stresowałam, bo często ćwiczymy w parkach czy innych podobnych miejscach, tyle że tutaj dochodziły emocje których on jeszcze nie znał. Był to krótki pokaz bardziej w ramach socjalizacji niż pokazania czegokolwiek, ale młody dał rade. Jest dzielnym szczeniaczkiem!
filmik -> klik
No cóż rośnie ten mój mały (no może nie do końca taki mały...) szczeniaczek i już się nie mogę doczekać kiedy wyrośnie.